środa, 25 lipca 2012

Harry , część 4/5.

Jutrzejszą notkę dodaje dzisiaj . ; ) Mam nadzieję , że nie jest on zamotany czy coś w tym stylu . 
Dziękuje za czytanie xx
-------------------------------------------------------------------------------------------------
25. *perspektywa [T.I.] *
G : A więc będzie pani miała córeczkę i...-przerwał na chwilę lekarz , pokazując coś na ekranie USG - synka . Przepraszam za błąd lecz nie zauważyliśmy wcześniej drugiego dziecka , a ostatni raz na kontroli była pani 3  miesiące temu . - dziewczyną szczęki opadły , a ja nie mogłam wydobyć z siebie żadnego słowa .
D : [T.I.] wszystko w porządku ? - zapytała zaniepokojona Dan .
[T.I.] : Chyba tak . - popatrzyłam na swój brzuch , a następnie przeniosłam wzrok na lekarza - Dziękuje .
G : Taka moja praca . Widzimy się za miesiąc .
Dziewczyny odwiozły mnie do domu . Doczołgałam się do swojego pokoju i zaczęłam pakować walizki na jutrzejszy wyjazd . To już jutro Harry dowie się , że zostanie ojcem . Ale nie wiem jaka będzie jego reakcja . Spakowałam swoje walizki , po czym udałam się do toalety. Spojrzałam na swoje odbicie i zobaczyłam zmizerniałą nastolatkę , która za parę miesięcy zostanie matką . Nie wyglądałam tak jak dawniej , bardziej przypominałam 'dojrzałą zmęczoną życiem kobietę' niż 'niedojrzałą zmęczoną nastolatkę '  . Moja mama twierdzi , że będę dobrą matką , a Harry dobrym ojcem , jednak nie mam pewności , że on będzie chciał nim zostać dla naszych dzieci  .
Moje przemyślenia przerwało chrząknięcie , odwróciłam się w stronę drzwi , ponieważ stamtąd ono dobiegało . Zobaczyłam tam uśmiechniętą twarz mojej kuzynki . Po chwili zbliżyła się do mnie , położyła ręce na moich ramionach i razem spojrzałyśmy w odbicie .
K : Nie martw się . Poradzisz sobie , wierzę w Ciebie . - powiedziała dziewczyna bardzo przekonująco .


Następnego dnia .
* perspektywa Harry'ego *
To już dzisiaj spotkam się z moją dziewczyną . Może jesteśmy młodzi , ale mam zamiar się jej oświadczyć . Nie wiem czy się zgodzi , ale liczę na to , że zostanie ze mną już na zawsze . Teraz mam jeszcze koncert , ale wiem , że po nim spotkam się w końcu z [T.I.] .
* perspektywa [T.I.] *
Lot miną mi szybko i przyjemnie . Założyłam dość wielką bluzę , przez co nie było prawie w ogóle widać mojego zaokrąglonego brzuszka . Odebrałam swoją walizkę i ruszyłam w stronę postoju taksówek . Następnie dojechałam do hotelu , w którym właśnie znajdowali się chłopcy . Podeszłam do recepcji , by odebrać klucz od pokoju Styles'a . Bynajmniej mówił mi , że go zostawi . Za wielką mosiężną ladą , stała niewysoka szatynka , z wielkim uśmiechem doklejonym na twarzy .
R : Dzień dobry . W czym mogę pomóc ? - zapytała kobieta .
[T.I.] : Przyjechałam do Harry'ego Styles'a . Jestem [T.I] [T.N.] jego dziewczyna .
R : Przepraszam , ale mogłabym zobaczyć pani paszport . Rozumie pani , wiele dziewczyn próbuje się wkręcić do hotelu pod takimi właśnie pretekstami . - rzuciła kobieta , a ja wyciągnęłam z mojej podręcznej torby paszport . Szatynka spojrzała na niego przelotnie , po czym podała mi klucz i uśmiechnęła się do mnie . - Dave zaprowadzi panią do apartamentu . - powiedziała kobieta wskazując na boja , który zabrał moją walizkę . Dave zaprowadził mnie do apartamentu numer '1305' , dziwnym trafem określał on datę , kiedy pierwszy raz spotkałam Harry'ego. Uśmiechnęłam się na samą myśl i weszłam do pokoju . Domyśliłam się , że dzieli on pokój z Lou , ponieważ zastałam tam straszny bałagan . Chciałabym posprzątać , ale w moim stanie mogłoby się to źle skończyć . Ściągnęłam bluzę , ponieważ było tu strasznie gorąco , tym samym zostałam w samej przylegającej do ciała bokserce . Cudem doszłam do kanapy , usiadłam na niej i zakryłam brzuch kocem . Z korytarza dochodziły dzikie krzyki , domyśliłam się , że chłopaki już wrócili . Poczułam ściśniecie w żołądku , ponieważ strasznie się denerwowałam , jednak starałam się zachowywać spokój .
* perspektywa Harry'ego *
Z niecierpliwieniem przekręciłem klamkę . W końcu ją zobaczyłem , nareszcie zobaczyłem moją [T.I.] . Ucieszyła się na mój widok . Bez zastanowienia podbiegłem do niej i złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku , który odwzajemniła .
[T.I.] : Tęskniłam za Tobą . - powiedziała [T.I.] , a ja otarłem jej łzy .
H : Ja też . - powiedziałem przytulając delikatnie dziewczynę .
W tym momencie do pokoju wbiegła reszta tych dzikusów .
N : [T.I.] ! - wykrzyczał Niall i każdy podbiegł się z nią przytulić . Zastanawiał mnie fakt , dlaczego ona nie wstaje , widziałem że  próbowała , boję się o nią . Jednak myślę , że to po prostu zmęczenie . Oby tak było . 

2 komentarze:

  1. Haha . Jeszcze się nie dowiedział . Zapraszam do mnie i pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakoś . ; ) Imagin miał wyjść inaczej , a wyszło właśnie TAKIE COŚ . : D

      Usuń