piątek, 13 lipca 2012

Liam .

Siemson . Naprawdę Was przepraszam , że nie dodawałam żadnych imaginów przez tak długi czas. Wynagrodzę , to na pewno przez weekend i następny tydzień . Postaram się napisać jednego imagina dziennie .
Dziękuje za ponad 440 wyświetleń ; *
Trzymajcie się ciepło ! xx

-------------------------------------------------------------------------------------------------
9. Liam jest Twoim chłopakiem . Jest właśnie w trasie po Europie i Azji  . Nie widzieliście się przez dokładnie rok i 2 miesiące  . Trasa miała trwać półtora roku . Wasze kontakty ograniczają się tylko do krótkich rozmów na Skype .
[T.I.] : Liam , ja już tak nie chcę . * powiedziałaś wpatrując się w ekran laptopa * Nie było Cię na moich urodzinach , na naszych rocznicach , na świętach ...
Li : [T.I.] proszę, nie płacz . Niedługo się zobaczymy . * powiedział chłopak widząc łzy spływające po Twoich bladych policzkach * Obiecuję .
[T.I.] : To samo mówiłeś miesiąc temu ...Liam nie masz czasem wrażenia , że to nie ma sensu ? * zapytałaś ocierając łzy rękawem pudrowego sweterka *
Li : Nie , nie mów tak . Przecież wiesz , że Cię kocham .Myślę , że  wiesz ile dla mnie znaczy zespół i fani . * powiedział , a jego oczy przeszkliły się *
[T.I.] : Wiem Liam , wiem . Ale ...
Nie zdążyłaś dokończyć , ponieważ do pokoju Liam'a wparował Harry .
H : Liam , chodź wychodzimy już . * spoglądając na ekran jego laptopa i podchodząc bliżej * Cześć [T.I.] . * powiedział uśmiechając się i  machając energicznie ręką . *
[T.I.] : Cześć Harry . * powiedziałaś lekko zakrywając oczy , by nie można było dostrzec Twoich łez *
Li : [T.I.] ehh... * spojrzał na Hazze , po czym swój wzrok przeniósł na Ciebie * Przepraszam muszę iść . Porozmawiamy później ?
[T.I.] : Nie wysilaj się . Idź . * rzuciłaś ironicznie i rozłączyłaś się *
Źle czułaś się ze świadomością w jaki sposób potraktowałaś Payne'a . Kochałaś go bardzo i wiedziałaś , że on Ciebie też . Wiedziałaś  , że bardzo kocha swój zespół i swoich fanów , dlatego nie wybaczyłabyś sobie gdyby ich opuścił z Twojego powodu .
Liam kilka razy próbował do Ciebie dzwonić lecz nie byłaś w stanie z nim rozmawiać . Napisałaś mu jednak krótkiego SMS'a ' Daj mi pomyśleć . Kocham Cię . ' , po czym wyłączyłaś urządzenie .
Udałaś się do kuchni , sama nie wiedząc w jakim celu. Spojrzałaś na czerwony zegar wiszący na kredowobiałej  ścianie , który pokazywał równo dwudziestą . Następnie udałaś się do Waszej sypialni . Otworzyłaś białe drzwi i weszłaś do liliowego pomieszczenia , kierując się ku  białej szafie   . Otwierając drzwiczki szafy wyciągnęłaś z niej ulubioną bluzę Twojego chłopaka . Założyłaś ją na siebie i położyłaś się na Waszym wielkim łóżku . Rozmyślałaś nad sensem życia , nad Twoją miłością , przyszłością . W głowie miałaś miliony scenariuszy zarówno dobrych , jak i złych . Po długich przemyśleniach zamknęłaś oczy i zasnęłaś .



Rankiem obudziła Cię woń cynamonowych naleśników , wydobywająca się z kuchni . ' Nie , ja pewnie jeszcze śpię . Przecież takie naleśniki robi tylko Liam ' pomyślałaś lekko podszczypując się w rękę . Po krótkiej chwili wstałaś , założyłaś swoje kapcie w kształcie żabki i niepewnie wyszłaś z pokoju. Zeszłaś po schodach i oniemiałaś . W kuchni stał Liam , ubrany w same bokserki nucąc pod nosem jakieś piosenki . Podeszłaś trochę bliżej , a gdy chłopak Cię zauważył odwrócił się w Twoją stronę i uśmiechnął się tak jak nigdy . W Waszych oczach 'tańczyły iskierki' .
Li : Em.. tak sobie pomyślałem , że pewnie dawno nie jadłaś takich naleśników . * powiedział lekko podenerwowany*
Ty nic nie odpowiedziałaś , tylko rzuciłaś się w ramiona chłopaka . Po krótkiej chwili oderwałaś się od niego .
[T.I.] : Ale jak..Ty..tu.. ?
Li : No normalnie przyleciałem samolotem . * uśmiechnął się chłopak * Posłuchaj , po tym jak się rozłączyłaś bałem się , że to może być już koniec . Nie mogę Cię stracić , bo stracić Ciebie , to tak jakby stracić życie . Więc bez zastanowienia kupiłem bilet do Londynu spakowałem swoje rzeczy i wyleciałem . Musieliśmy przesunąć kilka koncertów , ale nikt nie miał mi tego za złe . * przytulając się do Ciebie i szepcząc Ci na ucho * Brakowało mi Ciebie . Tak , cholernie mi Ciebie brakowało . Brakowało mi Twojego głosu , zapachu , smaku Twoich ust i po prostu tej świadomości , że jesteś obok . Nie chciałem do siebie dopuścić myśli , że przez jakąś tam sławę , mogę stracić najważniejszą osobę w moim życiu . * powiedział oddalając się od Ciebie * Poza tym nie mogłem znieść myśli , że przeze mnie płaczesz , znowu...
[T.I.] : Ja nie wiem co powiedzieć . Nie chciałam Cię wtedy zranić .
Li : Wiem . Zasłużyłem na to ... * powiedział spuszczając głowę *
[T.I.] : Nie , nie zasłużyłeś . Kocham Cię , Liam .
Powiedziałaś to i złączyłaś Wasze usta , w długim, namiętnym pocałunku .
Li : Musimy nadrobić prawię półtora roku . * powiedział chwytając Cię za rękę *
[T.I.] : Nadrobiłeś , przylatując tutaj i robiąc mi naleśniki .
Oboje się zaśmialiście i zabraliście się do jedzenia stosu naleśników .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz