czwartek, 26 lipca 2012

Harry , część 5/5 .

Hej . Imagin wyszedł beznadziejnie , ponieważ kierowałam się sceną z 'Zmierzch Przed Świtem cz.I ' , kiedy Bella wyznała Jackob'owi, że jest w ciąży . Więc z góry przepraszam . ; c Miało wyjść fajnie , a wyszło takie coś . Tygodniowe imaginy nie dla mnie . 
Miłego czytania . xx
-------------------------------------------------------------------------------------------------
26. * perspektywa [T.I.] *
Wszyscy się ze mną przywitali , po czym rozeszli się do swoich pokoi , by się wykąpać . Harry też poszedł , więc w pokoju został ze mną tylko Lou .
Lo : Przytyło Ci się . - powiedział Lou pokazując palcem na Twój dość spory brzuszek .
[T.I.] : Dzięki , Lou . - zaśmiałam się , na co chłopak zrobił to samo .
W tym momencie z łazienki wyszedł Harreh . Wyglądał zniewalająco , wycierając włosy ręcznikiem .
H : Jesteś pewnie zmęczona podróżą , więc co chcesz robić . - powiedział Haz siadając na oparciu kanapy i całując Cię w czółko .
[T.I.] : Może jakiś film ? - nie chodziło mi o jakiś tam film . Chodziło o wszystkie moje USG , tak może będzie łatwiej .
H : Jak sobie życzysz . - uśmiechną się Harry - A co oglądamy ?
[T.I.] : Jak przyjdzie reszta , to możemy pooglądać taki fajny polski film . - powiedziałam niepewnie . Dziwię się , że oni nie zauważyli jeszcze mojego brzucha .
* perspektywa Harry'ego *
Widać było , że [T.I.] chce mi coś powiedzieć . Nie wiedziałem tylko dokładnie co .
Po niecałych 15 minutach , wszyscy usiedliśmy przed telewizorem w moim apartamencie . Podałem [T.I.] torbę , ponieważ mnie o to poprosiła . Wyciągnęła z niej płytę , którą ja włożyłem do odtwarzacza. Usiadłem ponownie na oparciu fotela i podałem jej pilota . Nagle na ekranie pojawiło się jakieś USG .
N : Mieliśmy przecież oglądać film . - powiedział oburzony Irlandczyk .
[T.I.] : Cicho , cicho . Zaraz będzie słychać bicie serduszek ! - uciszyła go moja dziewczyna . Byłem strasznie zdezorientowany . Kiedy usłyszałem odgłos bicia serca , poczułem się jakoś dziwnie , poczułem , że po moim policzku płynie łza . Jednak szybkim ruchem ręki otarłem ją . Odruchowo chwyciłem [T.I.] za rękę . 'Film' się skończył .
Z : Co to było ? - zapytał nieśmiało Zayn.
[T.I.] : Więc , już chyba pora Wam o czymś powiedzieć . A szczególnie Tobie Harry . - powiedziała [T.I.] , a ja usiadłem tym razem koło Louis'a .
* perspektywa [T.I.] *
Byłam cała podenerwowana . Policzyłam sobie w myślach do 10 , następnie przeszłam do konkretów .
[T.I.] : A , więc tak  . Nie wiem jak to powiedzieć . - przerwałam na chwilę , by pomyśleć nad tym jak to logicznie wytłumaczyć - Liam pomożesz mi wstać ? - poprosiłam Liam'a , ponieważ był najbliżej mnie . 
Li : Pewnie . - powiedział wstając i delikatnie pomagając mi wstać . Koc spadł , a przylegająca bokserka uwydatniała brzuch . Chłopacy patrzyli na mnie , z otwartą buzią , jakby chcieli coś powiedzieć lecz nie mogli wydobyć z siebie żadnego dźwięku . 
[T.I.] : Jestem w ciąży . - sprostowałam sytuację , ponieważ zapanowała niezręczna sytuacja .
* perspektywa Harry'ego * 
Kiedy to zobaczyłem , odebrało mi mowę . Jak ? Kiedy ? Gdzie ? - to tylko niektóre z pytań , które przelatywały przez moją głowę . Najważniejsze było jednak : DLACZEGO ONA NIE POWIEDZIAŁA MI O TYM WCZEŚNIEJ ? Na oko mogłem stwierdzić , że była w 7-8 miesiącu ciąży . Byłem strasznie zdenerwowany  , a jednocześnie zagubiony . Nie wiedziałem co teraz zrobić . 
H : Dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej ? - zapytałem , stłumionym głosem . 
[T.I.] : Ponieważ miałeś wyjechać w 6 miesięczną trasę ? - odpowiedziała mi ironicznie [T.I.] . Widziałem nadal zdziwione miny chłopaków  . Niall był uradowany tym faktem , Zayn z nerwów zapalił papierosa , Lou siedział ze spuszczoną głową  a Liam , patrzył na mnie karcącym spojrzeniem . Podszedłem do niej , chwyciłem ją za ręce i popatrzyłem prosto w oczy . 
H : Ale [T.I.] wiesz , że jesteś dla mnie najważniejsza . Trasa mogła przecież poczekać . - mówiłem głaszcząc ją po policzku - A tak straciłem 5 najlepszych miesięcy swojego życia , z resztą każdy dzień , każda minuta , sekunda z Tobą jest najważniejsza . Wiem , jesteśmy młodzi , ale damy sobie radę ze wszystkim . Pokonamy każdą przeszkodę , a wiesz dlaczego ? Bo mamy siebie I ZAWSZE MOŻEMY NA SOBIE POLEGAĆ . Jestem trochę zawiedziony , że nie powiedziałaś mi o tym wcześniej , ale mam jeszcze trochę czasu , by zaopiekować się Tobą . - przerwałem na chwilę , po czym wyciagnąłem z kieszeni spodni granatowe pudełeczko , w którym znajdował się pierścionek zaręczynowy , który chciałem wręczyć [T.I.] . - Wiem , że to nieodpowiednia chwila , ale - uklęknąłem na jedno kolano - wyjdziesz za mnie ? - po jej policzkach zaczęły spływać łzy . 
[T.I.] : Kocham Cię Hazz . - powiedziała [T.I.]  , a ja założyłem jej pierścionek i mocno do siebie przytuliłem . Chłopaki zaczęli skakać po całym pokoju klaszcząc  i krzycząc ' Będę wujkiem , będę wujkiem ' . Uśmiechnąłem się do [T.I.] i pocałowałem ją tak jak nigdy dotąd . 
H  : Więc będziemy mieć... ? - zapytałem głaszcząc jej brzuch . 
[T.I.] :  Córkę . 
H : Darcy . - powiedziałem rozmarzonym głosem . 
[T.I.] : I syna . - dodała z promiennym uśmiechem [T.I.] . 
H : Darcy i Louis . - powiedziałem patrząc jej w oczy , za co zostałem 'nagrodzony' namiętnym całusem . 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz